wtorek, 5 sierpnia 2014

My story 12



Resztę dnia spędziłam z Niallem w ogrodzie. Bardzo dużo rozmawialiśmy, śmialiśmy się i oglądaliśmy film o fokach…  Blondynek jest naprawdę świetnym chłopakiem, czuję się tak, jakby był moim drugim bratem.
Opowiadał mi o swoim dzieciństwie, o starszym bracie, o Irlandii.
Co chwila wybuchaliśmy śmiechem, gdy na przykład Louis wybiegał na dwór w samych bokserkach i pytał, czy nie widzieliśmy jego spodni  w zielone gwiazdki, albo  kiedy Harry uciekał przed Liamem, krzycząc, że Daddy chce mu przefarbować i obciąć włosy. Po chwili z domu wybiegł znowu Lou oznajmiając, iż chce uratować „swojego Harrusia” i rzucał w Payne’a swoimi ukochanymi „Marchewusiami”.
Jak myśleliśmy, że już nic dziwniejszego nie może się stać, nagle z domu wybiegł Zayn , a za nim Eryka, krzycząc.
-Chodź tutaj ty samolubny, narcystyczny dupku !
-Nie ! Nie oddam ci go !- dopiero wtedy zauważyłam, że mulat w zdrowej ręce trzyma telefon.
-ZAYNIE JAVVAD MALIKU !  W tej chwili radzę ci oddać mi mój telefon, albo sprawdzę, czy twój szkicownik lubi pływać  !
Chłopak nagle się zatrzymał.
-Nie odważysz się !
-Chcesz się przekonać?- dziewczyna przestała za nim biec i podeszła do basenu.
-Eryko, Rosalii Malik- zaczął spokojnie- nie odważysz się tego zrobić.- powiedział z udawanym spokojem.
-Znasz mnie na tyle długo, że powinieneś wiedzieć, iż nie ma rzeczy, której bym nie zrobiła, zresztą już chyba parę razy się o tym przekonałeś.
Znowu niespodziewanie niewiadomo skąd wybiegł Harry, doskoczył do blondynki, wyrwał jej z rąk szkicownik „Dupka”, wziął dziewczynę na ręce i razem z nią wskoczył do wody, w tym samym czasie, do Zayna podbiegli Liam z Louisem, założyli mu przez głowę różowe koło ratunkowe, które wyglądało jak kaczka i jego również wrzucili do wody, chyba chcieli iść po mnie, ale niestety blondynek też wpadł na ten pomysł i po chwili wszyscy pływaliśmy w basenie. Nie przeszkadzały nam ubrania, tylko mulat pomstował na chłopakach za to koło, co dziwne go nie zdjął. On chyba naprawdę nie potrafi pływać…
Po ok. godzinie wszyscy wyszliśmy i udaliśmy się do domu, żeby się wysuszyć.
Szybko pobiegłam do garderoby, wzięłam zwykły biały top, czarne proste rurki, bieliznę i już chciałam wyjść z pomieszczenia, kiedy wszedł do niego Malik.  Zaczęliśmy się mierzyć spojrzeniami i gdy chciałam wyjść musiałam się potknąć, o jego buty i przewrócić na niego.
Na sama już nie wiem, czy szczęście, czy nieszczęście poczułam jego aghr, silne ramiona oplatające moją talię. I znowu ten zapach, nawet po kąpieli w basenie czułam zapach tytoniu i jego perfum.
Przez chwili…. jakby… spojrzałam na jego twarz, w oczy. Przez tą jedną, jedyną chwilę wydawało mi się, że nie widzę tej niechęć, która gościła w nich za każdym razem, kiedy ze mną obcował.
Po chwili jednak oboje się ocknęliśmy.
-Czy ty naprawdę nie możesz nauczyć się chodzić?
-Przepraszam ! Nie moja wina, że nie jesteś w stanie normalnie odłożyć swoich butów, tylko leżą na środku !
-Buty, dziwne, że potknęłaś się akurat wtedy, kiedy ja tu wszedłem….
-Czy ty sugerujesz, że ja….?- zaczęłam rozumieć o co mu chodzi- nie masz nawet co śnić !- powiedziałam trochę za głośno i czym prędzej poszłam do łazienki się wykąpać.
***
Budzik zadzwonił o 6:30. Idealnie, miałam akurat 30 min, żeby się ogarnąć i lecieć do parku, gdzie umówiłam się z Hope.
-Hej Dylan !- usłyszałam jej głos, gdy już dobiegałam do umówionego miejsca.
-Dzień dobry Hope, cześć Puszek.
Na początku biegałyśmy razem w ciszy. Dopiero po upływie jakiegoś czasu zatrzymałyśmy się i zaczęłyśmy rozmowę.
Sama nie wiem dlaczego, ale opowiedziałam jej o moich kłótniach z Zaynem.
-Ja już naprawdę nie mam do niego siły !
-Oj nie przejmuj się mała. Na pewno nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej. Jestem pewna, że się dogadacie.
-Chyba mi już na tym nie zależy.
-Będzie dobrze ! A może chcesz wpaść do mnie ? Mam pyszny zdrowy koktajl ! I poznasz mojego brata ! 
-Bardzo chętnie, ale sądzę, że zasadniej by był gdybym najpierw poszła się umyć do siebie.
-Nie jest tak źle, Dave zapewne będzie wyglądał gorzej.
-Ale serio chyba bym wolała…
-Oj daj spokój, idziesz do mnie po prostu na śniadanie. Zaraz wrócisz do domu i zrobisz się na bóstwo.
-No ok.
Dom Hope znajdował się ok. 20 min biegu od parku.
Był to nowoczesny budynek ze średniej wielkości ogrodem i basenem z tyłu.
Weszłyśmy do sporej kuchni, blondynka podeszła do lodówki, wyjęła dzbanek z jakimś kolorowym napojem sięgnęła po dwie szklanki i oparła się o wyspę.
-Śmiało czuj się, jak u siebie. Zero krępacji, koktajlu?- zapytała wskazując na naczynia, które przed chwilą wyjęła.
-Tak, bardzo chętnie.
W czasie kiedy dziewczyna nalewała nam picia do pokoju wszedł chłopak.
Miał troszkę dłuższe brązowe włosy, ciemne oczy i niezbyt zadowolony wyraz twarzy. Ubrany był w luźną czarną koszulkę i szare dresy z niskim krokiem.
­­­-O ! Dave ! Poznaj Dylan !- blondi błyskawicznie się przy nim znalazła.
-Low, Ho, nie krzycz tak-  jego głos był taki…. Lekko zachrypnięty i na swój sposób seksowny- głowa mi pęka.
Wyjął wodę z szafki, napił się i dopiero wtedy mnie zobaczył.
-My się chyba nie znamy- spojrzał na mnie badawczym wzrokiem – Dave Johansson, brat… tego- wskazał na Hope.
-Bardzo mi miło, Dylan Sparks, koleżanka z parku.
-A więc też biegasz? Ja wolę… inne sporty.
-Ja też raczej preferuję coś innego, ale zaczęłam biegać, jak nie mogłam spać rano i tak mi już zostało.
-Wybaczcie mi piękne panie, znaczy pani i ty młoda, ale idę się jeszcze położyć- mrugnął do mnie i zniknął za drzwiami.
-Zwykle jest bardziej rozmowny, ale wczoraj chyba troszkę przesadził na imprezie i teraz są tego skutki….
-Hahaha, nic nie szkodzi. Sympatyczny, a ty nie mówiłaś przypadkiem, że to on jest młodszy?
-Jest. O rok
-Aha..przepraszam, myślałam przed to młoda.
-Hahah, no tak. On zawsze prawie mnie tak nazywa.
-Mój kuzyn to samo
Porozmawiałyśmy jeszcze ok. godzinki i musiałam się zbierać, ale umówiłyśmy się, że w ciągu następnych paru dni musimy się spotkać, gdzieś poza parkiem.

Trululu, oto i rozdział. Powinno być trochę mniej błędów, niż zwykle, bo ktoś (Znowu Ona-,-) mi trochę pomógł.
Ponad to moglibyście komentować ciut (dosłownie minimalnie, troche, no po prostu więcej) częściej i w większych ilościach, a zwłaszcza, jak o coś pytam......
Co więcej.. (?) jeżeli chodzi o następny rozdział, to nie wiem, co z nim, bo w piątek, chyba piątek....(?) wyjeżdżam (no nie, znowu -,-) i nie wiem, czy nie poniesie mnie trochę melanż, i czy będzie mi się chciało pisać na telefonie, bo nie mam zamiaru bić się z bratem o laptopa ..
To chyba tyle. Udanych wakacji i te takie ;)

piątek, 1 sierpnia 2014

LBA #2

Pytania do mnie:
1. Jak masz na imię?
2.Bez czego nie ruszasz się z domu?
3. Jak spędzasz swój wolny czas?
4 Podróżowanie po jakim kraju jest Twoim marzeniem?
5. Czy bardzo liczysz się z opiniami innych ludzi?
6. Co jest motorem napędowym w Twoim życiu?
7. Pisanie traktujesz wyłącznie, jako pasję, czy chciałabyś się zajmować tym w przyszłości?
8. Jak zaczęła się Twoja przygoda z pisaniem?
9. Kto, lub co jest Twoją największą inspiracją?
10. Co zainspirowało Cię do rozpoczęcia tej historii?
11. Czy jesteś zadowolona z efektów swojej pracy?

Moje odpowiedzi:
1. Saga
2. Bez wątroby, jestem związana z nią emocjonalnie i fizycznie
3. Nie mam czasu wolnego, spanie zajmuje większość mojego dnia, nocy, poranków, wieczorów.
4. Sagalandii, jestem pewna, że ten kraj kiedyś powstanie ! <3
5. Zależy kogo, staram się nie. To nie innym mnie oceniać
6. V12 6,5 l 48v 670 KM
7. Nie wiem, co będę robiła jutro. Przyszłość mnie nie interesuje
8. Jakoś w pierwszej chyba klasie nauczycielka uczyła mnie alfabetu, a potem kazał po kolei pisać wszystkie literki oddzielone szlaczkami
9. Zdecydowanie mój przyjaciel Jack z Tennessee  <Dla bystrych>
10. Czy pytania 9 i 10 nie łączą się?
11. Nie myślę nad tym. Ludzie mówią, że jestem bezkrytyczna


Moje pytania:
1. Czy uważasz, że moje odpowidzi były niemiłe?
2. Chciałabyś mieć mrówkę albinosa?
3. Lubisz pisać swojego bloga?
4. Czy pisanie twojego bloga sprawia Ci przyjemność?
5. Czy Twój bloga sprawia (tak, tak wiem, personifikacja) , że jesteś szczęśliwa?
6. Masz swoje zdanie na temat blogów opisujących sytuację społeczną w Zjednoczonych Emiratach Arabskich?
7. Wiesz co to jest "Alabaster" ?
8. Wiesz gdzie leży Somalia?
9. Myślałaś kiedyś o tym, żeby mieć hodowlę patyczaków?
10.Lubisz cebulę?
11. Znasz kogoś o nazwisku Sobczak ?

Nominuję:
1 http://hatred-and-mabye-love.blogspot.com/2014/07/spam.html
2. http://one-moment-you-are-happy-or-not.blogspot.com/
3.http://one-look-at-me.blogspot.com/2014/07/rozdzia-8.html
4. http://upadla-i-lowcy.blogspot.com/
5.http://dont-let-me-go-fanfiction-jb.blogspot.com/2014/07/hey-hi-hello.html

























Zapytanie. WAŻNE ! ! !

Jak już mogliście zauważyć wróciłam !
<Tak ! Saga wróciła ! znowu możemy czytać jej wypociny !>
No właśnie, skoro już przy tym jesteśmy, to chciałabym się o coś zapytać.
Mianowicie, czy chcecie, aby w opowiadaniu pojawiło się więcej bohaterów?
w ok 2-3 następnych rozdziałach, planuje, żeby poza tym, które już są (Dylan,Eryka,Hope,Harry,Liam,Louis,Nialla i Zayna) pojawiły się trzy nowe, które będą odgrywały raczej większe role, przynajmniej przez jakiś czas.
Ewentualnie, żeby pokazać Wam, że ten blog nie jest tylko dla mnie (chociaż w większości, bo jestem egoistką) możemy zrobić coś w stylu konkursu i zwycięzca np. wymyśli jakąś postać i ja ją tu wplotę, co Wy na to?
NAPRAWDĘ I SERIO BARDZO WAS PROSZĘ O KOMENTARZE Z OPINIAMI, A ZWŁASZCZA POD TYM POSTEM !
Całuski SaGa ! <3